czwartek, 31 lipca 2014

Tag:Pytania & Odpowiedzi

                                                             HEJ :)
Nie będę tłumaczyć o co chodzi w tym poście,bo każdy wie o co chodzi.(Co ja mówię.....bezsensu XD)
                                         

                                      Pytania do nas...

1.Co lubicie robić w wolnym czasie?

-jeździć na rowerze,słuchać muzyki,leżeć na trawie i patrzeć w chmury,wygłupiać się,jak pada deszcz to biegać w deszczu i skakać na bosaka w kałużach(tak,tak.Czasem trzeba zrobić coś szalonego) ;) czytać blogi,oglądać filmy,przeglądać gazety o modzie,kosmetykach,cerze,odkrywać nowe rzeczy i wiele,wiele innych... :)

2.Jakie filmy oglądacie?

-Horrory,filmy akcji,komedie,przygodowe i..romantyczne haha :) ;)

3.Kim chcecie zostać w przyszłości?

-TiniLekarz

-Ja:Jeszcze do końca nwm 

4.Czego brakuje wam z dzieciństwa?

Zabawy w piasku,domki,kuchnie,mamę,bazy,postrzegania świata w różowych okularach i po prostu tego beztroskiego życia bez problemów...

                                         Pytania do mnie...

1.Ile prowadzisz bloga?

1,5 miesiąca

2.Ulubiony serial?

Nie mogę wybrać jednego,bo lubię dużo,ale jedne z moich ulu to:Rodzinka.pl, Rańczo,Barwy szczęścia,M Jak Miłość itp...

3.Masz rodzeństwo?

Tylko cioteczne :)

4.Jakie masz plany na wakacje w sierpniu?

Pojadę na 2 dni do Białowieży,spędzę parę dniu u babci,będę jeździć nad jezioro,chodzić na miasto,spotykać się ze znajomymi,jeździć na wycieczki rowerowe,biegać,pojadę do Mielnika no,a reszta czasu nie zaplanowana :)

                                  Te pytania,na które odpowiadałyśmy zostały zadane pod postem'';P'',(żeby nie było,że zmyślone) ;) Mamy nadzieję,że post Wam się podobał.Do zobaczenia w kolejnym poście:)...

                                

niedziela, 27 lipca 2014

Festyn :)

                                                       HEJII

Co porabiacie?Ja właśnie przed godziną wróciłam od babci.Było mega zabawnie,no i jak na lato przystało GORĄCO ;).Byliśmy nad jeziorem,na festynie,no i oczywiście w sklepie........XD. Niestety nie udało mi się spotkać z moją kuzynką,bo miała wyjazd......... :( na szczęście pojadę jeszcze w te wakacje do babci to się z nią spotkam <3.
A,no i nie zapomnijcie zadawać pytań.Jeżeli w ogóle je macie ;)

piątek, 25 lipca 2014

Weekend

Hejka kochani,piszę dla was szybką notkę,bo zaraz zmykam spać,bo muszę się wyspać(i tak się nie wyśpię)XD,ale do rzeczy.Jadę na wieś.Najpierw pojedziemy nad jezioro,potem spotkam się ze swoją kuzynką <3,a na wieczór zajedziemy do babci.W niedziele będziemy na festynie.Później pójdziemy na spacer,no a w między czasie....nwm coś będę robić hehe.
Także sorki,że piszę tak szybko i trochę bezsensownie, ale strasznie chciałam coś dla was napisać. :)

środa, 23 lipca 2014

;P

                                              Hej ;)
    Mam do was pytanie.Czy chcecie post Pytania i Odpowiedzi?Będzie polegało to na tym,że osoba,która ma do mnie jakieś pytanie napiszę je pod tym postem(co piszę teraz),a ja w następnej notce na nie odpowiem.
  Jeżeli macie do mnie jakieś pytania to śmiało piszcie :) Na pytania czekam do 30 lipca(tydzień) ;););)

Ps.Mam nadzieję,że będą chociaż 3 pytania ;)

poniedziałek, 21 lipca 2014

Goście

                                                                     Hejkaaa!

Dzisiejszy post będzie związany z przyjazdem mojej cioci.Więc zacznę od początku.W poniedziałek obudziłam się o godz.8.00.Zeszłam na dół,zjadłam śniadanie i.........popędziłam do pokoju,by go posprzątać(tak,tak wiem, wszystko na ostatnią chwilę.) ;) Myślałam,że się nie wyrobię,ale na szczęście zdążyłam wszystko zrobić.O godz.10.00,spokojnie siedziałam sobie na tarasie,czekając na ciocię. Czekałam,czekałam i czekałam,a ich nadal nie było.Przyjechali dopiero o 14.00!(Mieli być na 11.00,a tu co,spóźnili się 3 godziny.Byłam na nich trochę zła,bo w 3 godziny można tyle zrobić,ale co tam ważne,że w ogóle przyjechali.Gdy ciocia z Robertem wyszli z samochodu,od razu zaczęłam do nich biec.Wyglądało to pewnie bardzo zabawnie,ale co tam.Czasem trzeba się trochę wygłupić. ;) Gdy weszli do domu zaczęliśmy wszystko sobie opowiadać(było tego sporo bo nie widzieliśmy się rok),jeść ciasteczka i pić mrożone napoje.Później wyszliśmy na taras z lodami.Siedzieliśmy koło fontanny a żartobliwy wujek zaczął nas oblewać wodą,z czego wynikło ,że do loda wpadły mi paprochy. XD Potem ja z mamą i ciocią poszłyśmy do sadu.Bawiłyśmy się z moim psem,zrywałyśmy maliny,a na koniec poszłyśmy na huśtawkę,z której oczywiście wywaliłam się i nabiłam kilka siniaków. ;) Później pojechaliśmy do maca.Wzięłam sobie szejka,bo było tak gorąco,że nie dało się wziąć nic innego.Trochę tam posiedzieliśmy,potem poszliśmy pochodzić trochę po mieście i...niestety trzeba było wracać.Musieli wrócić z nami jeszcze raz do domu,bo zapomnieli wziąć swoje rzeczy.No i stało się to czego tak bardzo nie chciałam,musieliśmy się pożegnać.Przytulałam się do cioci chyba z 2 minuty. XD O godzinie 17.00 wyjechali,bo śpieszyli się na prom do Anglii.Stałam na drodze i patrzyłam na coraz dalej oddalający się samochód.Jestem tylko zła z tego powodu,że jak ciocia z Robertem byli u babci to do nich nie pojechałam.Miałam takie plany,że jak będą u babci to pojedziemy razem nad jezioro,pozwiedzamy okolice,pójdziemy na miasto i po prostu pobędziemy razem.No cóż,nigdy nie możemy mieć wszystkiego co chcemy.Ustaliłam już z ciocią,że w następnym roku zrealizujemy wszystkie plany. :) Jeżeli będę w następnym roku,będę prowadziła nadal bloga,na pewno napiszę  wam czy wszystko udało się zrobić. Mam nadzieję,że post nie był strasznie nudny, i że choć jedna osoba przeczytała go do końca. ;) ;) ;)
 

          Przepraszam was,że post pojawił się dopiero po tygodniu od przyjazdu cioci,ale jest tak gorąco,że nie można się na niczym skoncentrować,a co już mówić napisać posta :)

                                                                              A to zdjęcie mojej cioci i wujka(czasem mówię Rober,a czasem wujek) ;)
                       Sama na razie się nie ujawniam.....do zobaczenia wkrótce. <3

czwartek, 17 lipca 2014

Niedziela....pełna wrażeń ;)

Hejii! Poprawiła się już u was pogoda?Bo u mnie tak.Tak się cieszę. :) :) :)
   Słońce zawitało do mojego pokoju już w niedzielę,więc wyszłam na taras, poopalać się trochęna leżaku.Po obiedzie,wybrałam się wraz z rodzicami na wycieczkę rowerową,wokół okolicy.Pojechaliśmy do lasu.
Było bardzo fajnie,a zarazem śmiesznie,bo  tata chciał ominąć kałużę,a w ostateczności w nią wjechał i cały się pobrudził.Ale co tam i tak obrócił to w żart i razem śmieliśmy się z tej wpadki. XD
  Gdy przyjechaliśmy już do domu, tuż nad naszym domem,przeleciały dwa,duże samoloty.Leciały tak nisko,że myślałam,że uderzą w dach domu. Heh ;) Na koniec jeszcze zobaczyłam małego zająca przed domem.
 Tak,tak przed domem ,brzmi to trochę drętwo i nie prawdziwie,ale tak naprawdę go widziałam.Stał przede mną,gdzieś z 5 kroków.Chciałam podejść do niego nieco bliżej,ale...uciekł na ulicę.Eh... taki los. ;)
    Ta niedziela była na prawdę udana i do tego jeszcze....... takie wrażenia. XD

Miał być post o dniu spędzanym z ciocią,od razu mówię,że pojawi się już niedługo. :)

   

sobota, 12 lipca 2014

Weather

Hejka.Czy u was też była wczoraj i dzisiaj taka brzydka pogoda?U nas tak.:( Popadał trochę deszcz i było chłodno.Mam nadzieję,że się wypogodzi do poniedziałku.:)Myślicie  pewnie,"dlaczego do poniedziałku"?A to dlatego,że przyjeżdża do mnie moja ciocia z mężem  JUPI!!!Tak się ciesze,że nawet nie wiecie!!!Wiadomo przecież,że nie może być brzydka pogoda jak będą goście prawda?XD Mamy tyle planów,że deszcz nie pomógł by nam w ich realizacji.;)Może napiszę o tym  dniu notkę.Co o tym myślicie?:)


  Jeszcze jedna sprawa zaniedbałam trochę bloga,:( mam jednak  nadzieje,że wezmę się w garść,i że będę jakoś więcej dodawała postów,nawet tych krótkich.;)

wtorek, 1 lipca 2014

Koniec:(

Hejka;)Co u was słychać?Jak tam pierwsze dni wakacji?U nas nawet spoko. Tinka wyjechała na wakacje,a ja mam zamiar iść do sadu(wreszcie się wypogodziło:)
    No,ale rozgadałam się:)Mam przecież napisać dla was posta o końcu roku,a nie o moich planach.Więc zacznę od początku.O godzinie 10,wszyscy zeszliśmy na salę gimnastyczną.
Po przemówieniu dyrektor,odbyło się przekazanie sztandaru klasie V.Następnie mówiliśmy role,związane z zakończeniem roku szkolnego.Później było najgorsze:(
   Siedzieliśmy na krzesełkach,a pani wyczytywała kolejno,po odbiór świadectwa.Już wiedziałam,że dobiega koniec naszej przygody,i że zaraz będzie trzeba  się pożegnać:(:(:(
Gdy Pani skończyła już dziękować,za te lata spędzone razem,zapadła cisza.Po chwili,panie,które kupowały prezent dla wychowawczyni(oczywiście złożyliśmy się ;),podeszły do niej i go jej wręczyły.
     Pani dziękowała za podarunek,a mnie coś zaczęło ściskać w gardle .Oczy zaczęły się szklić,a po policzkach poleciały pierwsze łzy.No i nadeszła ta końcowa chwila.Zaczęliśmy się do siebie przytulać i przesyłać sobie ostatnie uśmiechy.Gdy wszyscy już się rozeszli, razem z Tinką,zrobiłyśmy sobie ostatnie,pamiątkowe zdjęcia w TEJ szkole......Mogłabym tak pisać i pisać,ale kiedyś trzeba skończyć  prawda?:)
   

       Pewnie znajdzie się,taka osoba,która czyta tego posta,i która znalazła się w podobnej sytuacji.Może przypomina sobie teraz o swojej rozłące niekoniecznie z klasą,może to być z kimś dla niej ważnym,np.z Mamą,Babcią,Dziadkiem.MOŻE WŁAŚNIE TO TY TO CZUJESZ?!Wiem jak to jest trudno pogodzić się z czyjąś śmiercią,albo rozłąką z ukochaną osobą.Pamiętajcie jednak to,żeby nigdy się nie poddawać i nie            załamywać w kryzysowych sytuacjach, tylko walczyć dalej i pokazywać światu,że wy też możecie być szczęśliwi,że nie jest tak łatwo was sprowadzić na złą drogę i,że  wy też umiecie dążyć do swych marzeń i celów.Tego WAM życzę :)
 

                                             
      Mam nadzieję,że choć jedna osoba przeczyta tego długiego posta:):):)